Niezależność daje wolność, której mamy coraz mniej za sprawą ogłoszenia w kraju i na świecie pandemii koronawirusa. Resort zdrowia nie próżnuje i wciąż publikuje nowe liczby określające ilość pozytywnych wyników testu na COVID-19, a wiele innych danych dotyczących naszego kraju uzyskuje z samej Światowej Organizacji Zdrowia, która w zadziwiająco szybkim tempie jest w stanie określić sytuację w Polsce po każdej minionej dobie… To wszystko sprawia, że rząd przysłowiowy paluszek po paluszku zabiera obywatelom, by za chwilkę złapać całą rękę i już jej nie wypuścić. Metafora wolności chyba jest jasna…
Ivan Komarenko jest niezależnym artystą od zawsze. Gdy tylko okazało się po jednej z edycji “Tańca z gwiazdami”, że medialny wpływ Ivana jest dość spory, a sympatia do niego rośnie, zechciano podpisać z wokalistą umowę, którą postanowił odrzucić ze względu na jej warunki. Nie chciał podpisać swoistego cyrografu ograniczającego go, jako artystę i człowieka.
Działalność pro bono publico Ivana Komarenko
Facebook/Ivan Komarenko
Jego działalność związana z uświadamianiem społeczeństwu zagrożeń płynących ze wszystkiego, co jest związane z ogłoszoną na świecie pandemią, spotkała zarówno wielkich przeciwników, jak i zwolenników, których grono rośnie wraz z ilością “budzących się” obywateli. Liczne udziały w protestach przeciwko przymusowym szczepieniom, czy straszeniu ludzi pandemią, odbijają się szerokim echem, co dodaje sił wszystkim, którzy zmęczeni są już sytuacją panującą w Polsce. Artysta nie zamierza spocząć na przysłowiowych laurach i snuje dalsze plany związane ze swoją działalnością.
Nadchodzi 10 października. To będzie niezwykły dzień. Do tej pory manifestacje przeciw ograniczaniu swobód obywatelskich pod pretekstem walki ze złowrogim koronawirusem były domeną wielkich aglomeracji miejskich, np. Berlina albo Warszawy. Tym razem, 10 października, manifestacje mają odbyć się w bardzo wielu, niekoniecznie dużych miastach. Najchętniej byłbym wszędzie, ale oczywiście to niemożliwe. Pojawię się prawdopodobnie we Wrocławiu. M.in. dlatego że z tym miastem czuję się w pewien sposób związany. W tym właśnie mieście spędziłem 1-szy rok mojego pobytu w Polsce i tam nauczyłem się polskiego języka jako słuchacz Studium Języków Obcych.
Gorąco zachęcam wszystkich do uczestnictwa w tych wydarzeniach. Pokażmy władzy, że nie zrezygnujemy ze swobód obywatelskich, choćby nie wiem jak nas straszyli. Choćby nam wmawiali, że to wszystko dla naszego dobra… Zaśmiejmy się im w twarz. Właśnie zaśmiejmy się… Wiem może czujecie się zaskoczeni. Ja zazwyczaj odwołuję się do bardzo wzniosłych idei jak np. wolność, wiara, odwaga. Ale zastanówmy się, czego władza panicznie się obawia? Satyry! Śmieszności!
Inspiracja przyszła z …Rosji. Moja Mama, kobieta prawie 70-letnia, która nie uległa korona-panice, przysłała mi link do pewnej piosenki. Za chwilę ją usłyszycie i zapewne stwierdzicie, że melodia jest Wam znana. Tak! To polski przebój „Kolorowe jarmarki” wykonywany przez Marylę Rodowicz. Pierwszy raz usłyszałem tą piosenkę w 1979 roku po debiutanckim występie artystki w Opolu. Wtedy Polska muzyka do Związku Radzieckiego docierała w tempie błyskawicy. O Polsce się mówiło, że jest oknem na Europę, oazą wolności. Nie ukrywam, że był to jeden z ulubionych utworów mojego dzieciństwa. Piosenka została szybko zaadaptowana i zaśpiewana, oczywiście w wersji rosyjskojęzycznej, przez Valerija Leontieva. Dzięki temu utwór stał się popularny w całym Związku Radzieckim.
Za chwilę zobaczycie na własne oczy, że piosenka odżyła w formie satyry na walkę z pandemią złowrogiego koronawirusa. Ciekawe, że została wyemitowana w telewizji rosyjskiej kontrolowanej przez zimnego ruskiego czekistę Władimira Putina, zaś na sali brawo biła tłumnie zgromadzona publiczność bez maseczek. A podobno to Polska jest oazą wolności…
No to zapraszam. “Covidowe jarmarki” bo taki tytuł przyszedł mi do głowy. Rosyjska masakra piosenką estradową. Tri, dwa, odin, pojechali.
Zapraszam do obejrzenia materiału z piosenką 🙂.Byliśmy nieraz straszeni
A to świńską a to ptasią grypą
Ale tej kolejnej naprawdę nikt się nie spodzIewał
Zamykaliśmy szpitale, zwalnialiśmy personel
Maski najpierw za granicę sprzedaliśmy
A potem znów na nie czekaliśmy
Trwał radosny karnawałKolorowe maski z naciągniętego golfa
Maski z maski przeciwgazowej
I po wodzie bez gazu z butelki plastykowej
maski z psa, z papieru toaletowego
maski dla bliźniąt
i z majtek na gumceNie jeden z nas poległ podczas kwarantanny
Ktoś się rozpił, ktoś się rozwiódł, a ktoś całkiem oszalał
Ale kwarantanna już za nami
Przestał naród się bać, zerwał się z łańcucha
I postanowił na całego zaszalećPotupajki na dyskotece bez majtek i maski
Szaszłyki, przyjaciele, sąsiedzi
Wszyscy chleją antyseptyk
Maski na szmatki
Z rękawiczek proce
Mając w nosie restrykcje
Piją i czekają na szczepionkęWierzę i nie wierzę w wirusy
Podzielił się naród
Tylko czas pokaże, co nas czeka
Jaka będzie przyszłość? Możemy tylko zgadywać
Straszą nas już drugą falą, ale jasne jest
Czego naprawdę mamy się baćKońskiej ospy, gorylego kataru
Biegunki hipopotama i baraniej rzeżączki
Kokluszu chińskiego, kiły cygańskiej
jeżowego herpesa i pingwiniej sepsyObkupimy się kaszą gryczaną,
Słoniną, zapałkami i świecami
Puszkami z mięsa i ryby
Ludzie nie dajmy się zwariować
Kwarantannie i szczepionkom mówimy – nie!
Pozrywamy maski i znów pożyjemy jak kiedyś.
Niestety, podobnie jak wielu innych artystów pozbawiony został możliwości koncertowania, co nie przeszkodziło mu nadal tworzyć i nagrywać piosenki.
Facebook/Ivan Komarenko
Jego przedsięwzięcie generuje koszty, których Ivan nie jest już w stanie finansować sam, choć w każdy projekt wkłada maksimum energii i własnych środków. Zatem podobnie, jak niezależna, oddolna i patriotyczna telewizja wRealu24, Ivan Komarenko zachęca do wspierania jego działalności, której efekty rozprzestrzeniają się po społeczeństwie niczym uśmiech, którym łatwo jest się zarazić.
Facebook/Ivan Komarenko
Na swoim kanale na YouTube, na którym możemy poznać jego najnowsze projekty, utwory i plany, opublikował 5 sierpnia bieżącego roku ważny apel, obok którego nie może przejść obojętnie żaden jego zwolennik, czy fan.
“Jeśli uważasz moją działalność za słuszną i pożyteczną…”
Podróżuje, uczestniczy w wielu protestach, na których nieodpłatnie występuje i rozsiewa wokół cenne ziarno nadziei na ocalenie wolności. Nie poddaje się w swoich poszukiwaniach prawdy, która jest bardziej przerażająca, niż sądziliśmy na początku marca, gdy wprowadzono w Polsce stan epidemiczny.
Ivan na swoim kanale na YouTube opublikował wszelkie informacje dotyczące możliwości dobrowolnego wsparcia jego działalności.
ARVE Error: need id and provider
YouTube/Ivan Komarenko
Artysta w obszernym wyjaśnieniu motywuje swoją prośbę i wyraźnie zaznacza, skąd się ona wzięła. Pamiętajmy, że wielu użytkowników YouTube korzysta z tej formy pozyskiwania środków na swoją działalność, co w żadnym razie nie jest wymagane, aby móc czerpać z owoców ich pracy pełnymi garściami. Ivan dołączył do tego grona, co – jak przyznał – nie przyszło mu łatwo.
Działalność artysty można wesprzeć TUTAJ , albo wpłacając dobrowolną kwotę na podany numer konta.
Wesprzyj moją działalność społeczną i artystyczną
👉przez PayPal: https://www.paypal.com/donate/?cmd=_s…👉przelewem na konto (tytuł “Darowizna”): 49 1140 2017 0000 4702 0453 4079
O tym pisałam ostatnio: UWAGA! Najstarsze kino na świecie znajduje się w Polsce i właśnie potrzebuje pomocy. Jasnowidz Wojciech Glanc apeluje o wsparcie polskiej kultury!