Elon Musk ogłosił, że rozwiązuje umowę o wartości 44 miliardów dolarów (43,2 miliarda euro) na zakup Twittera. Przyznał, że „wiele postanowień” umowy niestety naruszono.
Najzamożniejszy człowiek świata poinformował w zgłoszeniu regulacyjnym, iż firma związana z mediami społecznościowymi nie przekazała informacji na temat fałszywych lub spamujących kont na swojej platformie.
Elon Musk walczy ze spamem i fałszywymi kontami?
Miliarder zaobserwował wkrótce po przejęciu Twittera, że firma może zbankrutować. Ujawnił również wskaźnik przychodów z reklam, które stanowią 90% obrotów Twittera.
Warunki umowy narzucają, aby Elon Musk uiścił 1 miliard dolarów (981 milionów euro) opłaty za wycofanie się, gdyby nie sfinalizował transakcji. Tymczasem Twitter zapowiada, że będzie walczył w sądzie, aby wyegzekwować należność.
Ads are too frequent on Twitter and too big. Taking steps to address both in coming weeks.
— Mr. Tweet (@elonmusk) January 21, 2023
Ten komunikat jest najświeższym zwrotem akcji w trwającej od tygodni noweli, w której miliarder, dyrektor generalny Tesli i SpaceX, publicznie zarzuca Twitterowi niedoszacowanie liczby fałszywych lub spamujących kont, które są kluczowe dla wydajności działania firmy.
Chciał stworzyć platformę wolności słowa?
Twitter is arguably already the least wrong source of truth on the Internet, but we obviously still have a long way to go.
Enabling @CommunityNotes to operate at very large scale and providing maximum transparency about how Twitter works are fundamental to building trust.
— Mr. Tweet (@elonmusk) January 19, 2023
W liście do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, Alon Musk zakomunikował, że Twitter „nie wywiązał się ze swoich zobowiązań umownych” związanych z transakcją, a mianowicie przekazał mu wystarczającą ilość informacji, aby „dokonać niezależnej oceny rozpowszechnienia fałszywych lub spamujących kont na platformie Twittera”.
Lwia część dramatu przejęcia rozegrała się na Twitterze, a sam Musk – który ma ponad 95 milionów obserwujących – także wiele razy psioczył, że firma nie wykorzystuje swojego potencjału jako platformy wolności słowa.
You must log in to post a comment.